Magdalena Gałecka. Kiedy byłam dzieckiem marzyłam o tym ,żeby być dorosła . Gdybym nie śpiewała …prowadziłabym nadal swoją firmę i zapewne pracowałabym w swoim zawodzie ( jako fizjoterapeutka) Muzyka jest dla mnie jak bliska osoba , im dłużej ci towarzyszy tym bardziej nie możesz się bez niej obyć .Gdy jest mi smutno jest ze mną ,gdy jest mi wesoło tez jej słucham.Moje hobby…ciężko określić …ale chyba szybkie podróże…lubię podróżować autem zarówno w dzień jak i w nocy to bardzo ciekawe z każdym kilometrem zmienia się krajobraz a im dalej tym inni ludzie inna kultura a jeśli podróżuje w dobrym towarzystwie to jest już całkiem mega.  Za swój największy hit uważam zdecydowanie „Zamykam oczy” to była pierwsza piosenka ,wiąże się z nią ciekawa historia (może kiedyś opowiem ) , wszystko było takie nowe , bardzo miły odbiór znajomych i całkowicie obcych mi ludzi ,wiele wzruszeń…wspaniale wspomnienia.Moją największa wada jest zdecydowanie niepunktualność.Moja największą zaleta jest ..długo by opowiadać….ha ha a tak na poważnie to nie wiem ,nie mi to oceniać ale chyba jestem słowna i zawsze dochowam tajemnicy.Moje życiowe motto…nie mam takiego ale staram się postępować zgodnie ze swoim sumieniem.Cenię innych ludzi za silę w trudnych sytuacjach ,zwłaszcza tych dotkniętych niepełnosprawnością.Nie lubię ludzi próżnych ,nieskromnych i tzw. Przyjaciół ,którzy odzywają się ,tylko wtedy ,gdy coś potrzebują.Nie potrafię obejść się bez rodziny i najbliższych ….resztę jakoś da się zastąpić.

DA LOOP